Alergia na psa - fakty i mity

Alergia

Na początku należy wyjaśnić pewne sierściowe nieporozumienie. Wbrew powszechnemu przekonaniu to nie sierść jest głównym winowajcom, jeżeli chodzi o uczulenie na psa.

Powodem dla którego pies może nas uczulać jest specyficzne białko. Sierść służy jedynie ich przenoszeniu i rozpowszechnianiu. Najwięcej alergenów występuje w naskórku, wydzielinach gruczołów potowych i łojowych, moczu, ślinie oraz surowicy. Co ciekawe, alergeny zwierzęce mogą występować również w domach i mieszkaniach osób, które nigdy nie miały zwierząt. Występują też w szkole, autobusie, kinie czy w sklepie. Uczulające białka są tak malutkie i lotne, że bez problemu przyczepiają się do naszych ubrań, ciała czy włosów i z łatwością się przenoszą. Charakterystyczne jest to, że do rozwoju alergii na zwierzęta domowe dochodzi zazwyczaj u osób, które mają z nimi rzadki kontakt! W wielu badaniach stwierdzono, że osoby, które w pierwszym roku życia, miały kontakt ze zwierzętami domowymi, a tym samym z ich alergenami, były mniej skłonne do rozwoju alergii w późniejszym okresie życia.

Czy wszystkie zwierzęta uczulają?

Tak, wszystkie, nawet te łyse. Bardzo popularne ostatnio koty rasy sfinks kanadyjski uczulają zdecydowanie silniej niż tradycyjne futrzaki. Ich łysa skóra nieustannie wydziela natłuszczające sebum będące prawdziwym rajem dla alergenów, które nie potrzebują nawet nośnika jakim jest sierść. Co ciekawe kocie alergeny są mniejsze, lżejsze, bardziej lotne i przez to bardziej niebezpieczne niż alergeny psie.

Są jednak zwierzaki, które pomimo bujnej czupryny uczulają nieco mniej. Udowodniono, że suczki uczulają nas w mniejszym stopniu. Dodatkowo, zwierzaki o jasnym, a zwłaszcza białym umaszczeniu dzięki mniejszej ilości melanocytów w skórze (komórki odpowiedzialne za pigmentację) zawierają mniej alergizujących białek. Nie tylko kolor, ale i grubość mają ogromne znaczenie. Pies o bujnym podszerstku będzie uczulał mocniej.

Alergia na sierść- objawy:

- częste kichanie szczególnie po kontakcie ze zwierzęciem,

- łzawienie oczu,

- alergiczne zapalenie spojówek,

- uczucie pieczenia i drapania w jamie ustnej, nosie i gardle,

- wysypka i świąd,

- kaszel i trudności w oddychaniu.

Tyle teorii, czas na praktykę 😉

Z mojego już dość długiego doświadczenia, po wydaniu na świat 100 szczeniąt, mogę wyrazić swoją opinię na temat alergii na bichonki.

Otóż potwierdzam, że bichonki są doskonałą rasą dla alergików. Osobiście nie znam osoby, u której pojawiła się alergia po kontakcie z bichonkiem. Moja mama jest alergikiem od bardzo długiego czasu, a jednak nie objawia się u niej jak u nas przebywa. Często też ma naszego bichonka u siebie, więc nie jest to tylko kontakt kilku godzinny. Nasi klienci, którzy zgłaszają mi problem alergii w rodzinie zawsze są testowani. Miałam osoby uczulone na świnki, koszatniczki, koty, maltańczyki i pewnie jeszcze inne zwierzęta, których już nie pamiętam. Rodziny te zawsze miały możliwość zwrotu szczeniaka jeżeli wystąpiłaby alergia u któregoś członka rodziny. Na szczęście nie mieliśmy takiego przypadku. Natomiast mieliśmy przypadek, w którym młoda dziewczyna po kilku minutach przebywania u nas w domu zaczęła kichać, dostała katar i wizyta musiała się szybciej zakończyć. Przy kontakcie z naszymi bichonami na zewnątrz, na ogrodzie nie było problemu. Natomiast tak duża ilość fruwających alergenów, mieliśmy wówczas 9 dorosłych i 12 szczeniąt, wywołała u dziewczyny alergię. Na szczęście w tej rodzinie od 1,5 roku mieszka jeden bichonek i Mirelka 😊 nie ma alergii na Ptysia.

Należy pamiętać, aby do każdego przypadku podejść indywidualnie. Moje doświadczenie jest pozytywne, ale to nie znaczy, że bichonki nadają się dla każdego alergika! Przed zakupem psa, należy koniecznie odwiedzić hodowlę, z jednym, dwoma psami, która nie ma innych ras, bądź innych zwierząt. Będzie to w miarę miarodajny test.

Kategorie